30 marca 2018 r. pod pomnikami powstańców na Nowym Rynku i na ul. Powstańców 1863 r., członkowie PTTK Oddział w Łowiczu złożyli kwiaty i zapalili znicze oddając hołd walczącym o wolność Ojczyzny. Przewodnik Zdzisław Kryściak przybliżył wydarzenia sprzed 155 lat oraz historię pomników.
Jan Wegner napisał: 30 marca 1863 roku stracono w Łowiczu dwóch powstańców: Wincentego Bunszusa – byłego żołnierza gwardii rosyjskiej oraz Adolfa Szoppego – ekspedytora poczty z Pleckiej Dąbrowy. W walkach pod Bolimowem wzięto ich do niewoli i osadzono w zachodnim i północnym skrzydle gmachu misjonarskiego, zamienionym na więzienie. Przed publiczną egzekucją na miejsce stracenia sprowadzono oddział wojskowy z muzyką. Skazanym odczytano wyrok. A ostatnie ich słowa zagłuszały bębny. Egzekucja miała budzić wśród mieszkańców grozę i postrach. Świadek egzekucji, Władysław Tarczyński, w swej relacji pisze m.in.: „Patrzyłem na to, jak Wincenty Bunszus, były żołnierz rosyjski, grenadier zbiegły z pułku do partii powstańczej, bronił się od zawiązywania mu oczów i przywiązania do słupa nad dołem grobowym tu na tej łące, gdzie został rozstrzelany” (obecnie ulica Powstańców 1863 roku). A Adolf Szoppe, ekspedytor poczty we wsi Plecka Dąbrowa „stawiony pod szubienicą na Nowym Rynku raźno wskoczył po schodkach na szafot, serdecznie uściskał stojącego przy nim kapłana, ucałował, a następnie przycisnął do serca podany krzyż, uśmiechem i ukłonem pożegnał tłumy otaczające szubienicę, a wkrótce zawisnął na niej jako wołająca o pomstę do nieba ofiara za wolność Ojczyzny”. Po kilku godzinach przewieziono zwłoki Szoppego na Kostkę, gdzie stracono Bunszusa. Tutaj ich zwłoki złożono we wspólnym grobie, który natychmiast zasypano, a sotnia kozaków przez 2 godziny końmi tratowała łąkę, niszcząc ślady mogiły. Władysław Tarczyński zanotował również, że „kilkanaście dziewcząt w wieku 12-15 lat zaniosło naręcza kwiatów na miejsce pochowku straconych powstańców”. Dziewczęta schwytano i za ten „występek” skazano na „zamiatanie rynków miasta”. Aresztowano wówczas kilkunastoletniego chłopca, który zatknął na tym miejscu żelazny krzyżyk. Ale „mimo okrutnego bicia, chłopak nie zdradził skąd wziął krzyż, ani kto mu na mogile umieścić kazał”. W 1909 roku podczas poszerzania drogi na Kostce robotnicy kopiący rów natknęli się na dwa szkielety ludzkie, leżące obok siebie. Rodzina Kolaszyńskich mieszkająca w pobliżu serdecznie zaopiekowała się szczątkami dwóch straconych powstańców i z pietyzmem ukrywała je w swym dworku. Po uzgodnieniu z ks. kanonikiem J. Niemirą, proboszczem parafii św. Ducha, oraz z gronem obywateli kości powstańców umieszczono we wspólnej trumnie i skrycie złożono na cmentarzu Emaus do grobowca Karola Mejera – powstańca 1863 roku.
21 stycznia 1917 roku manifestacyjnie uczczono w Łowiczu pamięć straconych powstańców. Po przemówieniach ks. Cichockiego i W. Tarczyńskiego oraz odśpiewaniu „Roty” nastąpiło poświęcenie drewnianego krzyża na miejscu dawnej mogiły przy udziale plutonu legionistów, młodzieży szkół średnich i powszechnych oraz mieszkańców miasta. Legioniści oddali trzykrotną salwę honorową. Po odzyskaniu niepodległości stacjonujący w Łowiczu 10 pp postanowił na miejscu drewnianego krzyża pomnik z betonu. Został on zburzony przez hitlerowców po wrześniu 1939 r. Zachował się tylko żelazny krzyż, ozdobiony wieńcem z metalowych liści dębowych.
W 1933 roku staraniem Komitetu Wykonawczego obchodu 70 rocznicy powstania styczniowego postawiono na Rynku im. Jana Kilińskiego (Nowy Rynek) pomnik kamienny, poświęcony straconych w Łowiczu powstańców – Wincentego Bunszusa i Adolfa Szoppego. Projekt pomnika bezinteresownie opracował architekt powiatowy inż. Stanisław Porczyński.
tekst: TW, zdjęcia: AW, ASz, TW.