Bardzo fajne niesłychanie, to sobotnie wiosłowanie…
Taka to już natura kajakarza, że jak za długo w domu siedzi to jakaś niewidzialna dłoń ciągnie go na wodę. Nie inaczej było również i tym razem. Po jednym z naszych sztandarowych spływów, który odbył się tydzień temu wyznaczyliśmy sobie kolejny cel. Tym razem wybór padł na organizowany przez Lokalną Organizację Turystyczną Trzech Rzek z siedzibą w Nowym Dorze Mazowieckim „Kajakowy spływ 3RZEKI”. Wczesnym sobotnim rankiem 8 września liczna reprezentacja KTK „Tratwa” PTTK Łowicz wraz z przyjaciółmi wyruszyła do Pomiechówka. Tam po odebraniu pakietów startowych, przydzieleniu kajaków i sprzętu asekuracyjnego, oraz krótkiej odprawie zeszliśmy na wodę. Dystans dwudziestu dwóch kilometrów z Pomiechówka do Smoszewa szlakiem trzech rzek Wkra – Narew – Wisła wraz z pozostałymi uczestnikami (ok. 110 osób) upłynął nam
w bardzo świetnej atmosferze. Humory wszystkim dopisywały, aura też była dla nas łaskawa tego dnia i po ok. 5 godzinach spokojnego wiosłowania dopłynęliśmy do mety, gdzie na terenie parku okalającego pięknie usytuowany nad brzegiem Wisły Pałac w Smoszewie czekał na nas poczęstunek. Główną atrakcją tego dnia było losowanie kajaka i wiosła. Niestety nikomu z naszej licznej ekipy nie dopisało szczęście, ale co się odwlecze… Podsumowując, należy podziękować organizatorom za świetną organizację całego przedsięwzięcia, a także za gościnę. Mimo że, była to już trzecia edycja tego spływu, to dla nas dopiero pierwsza, jednak coś nam karze twierdzić, że nie ostatnia.. Dlatego więc, wyjeżdżając z gościnnego Smoszewa nie omieszkaliśmy się pożegnać krótkim, aczkolwiek żartobliwym tonem wypowiedzianym „My tu jeszcze wrócimy!”. Ekipę Klubu Turystyki Kajakowej „Tratwa” PTTK Łowicz i Przyjaciół reprezentowały następujące osoby: Elżbieta Foks, Emilia Strugińska, Anna Mostowska, Dorota Nowosad, Agnieszka Kolka, Marcin Mróz, Milena Wojda – Wróbel, Katarzyna Rokicka, Miłosz Wróbel i Piotr Zrazek.
Tekst: P. Zrazek, zdjęcia: Elżbieta Foks