Szlakiem Józefa Chełmońskiego w 110. rocznicę śmierci z KTK “Szprycha”

W niedzielę 28 kwietnia 2024 r. odbył się trzeci rajd rowerowy, którego głównym bohaterem był wybitny malarz polskiego realizmu Józef Chełmoński. Został on zorganizowany przez KTK Szprycha – PTTK Oddział w Łowiczu, a uczestnicy mieli do przejechania 65 km. Początek i koniec wycieczki miał miejsce przy dworcu PKP Teresin-Niepokalanów. Trasa przebiegała przez następujące miejscowości: Kaski, Baranów, Jaktorów, Budy Grzybek, Radziejowice, Żyrardów, Wiskitki, Oryszew, Szymanów, Teresin. W wydarzeniu uczestniczyło 29 osób i oprócz członków naszego klubu byli to członkowie płockiego Klub Turystyki Kolarskiej “BeneqTeam”, mieszkańcy m.in. Łowicza i Ziemi Łowickiej, Skierniewic i Kłodawy. W Radziejowicach zwiedzaliśmy piękny kompleks pałacowo-parkowy, którego historię opowiedział miejscowy przewodnik. W pałacu znajduje się największa kolekcja obrazów Józefa Chełmońskiego głównie jako depozyty osób prywatnych. W okresie, kiedy artysta mieszkał w Kuklówce często bywał w Radziejowicach. W pobliżu stawu parkowego wystawiono na kamiennym postumencie okazałe popiersie malarza. Każdy uczestnik otrzymał pocztówkę z obrazem Chełmońskiego.
Następnym obiektem, gdzie zatrzymaliśmy się na dłużej było Muzeum Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie mieszczące się w zabytkowej willi byłego współwłaściciela Zakładów Żyrardowskich Karola Dittricha. Podczas indywidualnego zwiedzania mogliśmy zapoznać się z historią regionu oraz obejrzeć okazałą kolekcję obrazów Józefa Rapackiego. Ostatnim punktem naszej wycieczki, gdzie koniecznie musieliśmy się zatrzymać był cmentarz parafialny w Szymanowie. Tu spoczywa matka i babka naszego rodaka, a także dwie siostry ojca malarza.
Uczestnicy zbierający materiał na odznakę „Przyjaciel Ziemi Chełmońskiego” mogli na naszych wycieczkach uzyskać wystarczającą ilość potrzebną do weryfikacji odznaki.
Wycieczka przebiegała w bardzo przyjemnej atmosferze, a nasza niesamowita Wiola jak zwykle zadbała o właściwy poziom cukru w naszych organizmach serwując różnego rodzaju słodkości.
Na trasie mieliśmy jedną poważniejszą awarię polegającą na przebiciu tylnej dętki. Operacja była skomplikowana ponieważ stan roweru nie pozwalał zdjąć całkowicie tylne koło i tylko dzięki umiejętnościom kolegi Józefa, sztuka ta udała się bez zdejmowania koła.
Dziękujemy wszystkim za udział w wycieczce. Do zobaczenia na rowerowym szlaku!

Tekst i zdjęcia: KTK “Szprycha”