Dzień Dziecka wieczorową porą

Po raz dziesiąty 30 maja br. łowiccy przewodnicy zorganizowali spacer Dzień Dziecka z duchami przeszłości Łowicza. Wydarzenie ma charakter wielopokoleniowy i uczestniczą w nim dzieci z rodzicami lub dziadkami. Nasi przewodnicy zaś wcielili się w postacie z historii Łowicza spotykane na szlaku. W wydarzeniu wzięło udział ponad 90 osób. Spacer odbywał się w nietypowej porze, gdyż rozpoczął się o godz. 19.00. Na początku spaceru uczestników przywitała Mieszczka Katarzyna i założyciel łowickiego muzeum Władysław Tarczyński, którego duch przybył w 120. rocznicę publicznego udostępnienia zbiorów. Na spotkanie z innymi duchami grupę uczestników poprowadziła Mieszczka, która jak mało, kto zna Łowicz. Na początek byłą wizyta u „ducha” Cesarza Napoleona, który wspominał swoją wizytę w Łowiczu i zwycięskie bitwy. Do dziś przypomina o tym umieszczona na kamienicy tablica. Następnie uczestnicy spaceru dotarli przed łowicki ratusz, w bramie którego czekał „duch” Czarownicy. Opowiedziała ona o starym ratuszu na Nowym Mieście, który runął za sprawą jej czarów. Kolejnym punktem wizyty była Brama Prymasowska, przy której czekał zakonnik Bernardyn. Opowiadał on o życiu w klasztorze, o swoich obowiązkach i zajęciach. Dalej uczestnicy na rogu ulicy Zduńskiej i Starego Rynku napotkali Władysław Stanisława Reymonta, który mówił skąd wziął się w Łowiczu oraz pokazał medal Nagrody Nobla, który otrzymał za powieść „Chłopi”. Ponadto na starówce uczestnicy napotkali aptekarza i lekarza prymasowskiego Andrzeja Kazimierza Cebrowskiego. Opowiadał on o spisanych Rocznikach Miasta Łowicza. Każdy z „duchów” spotkanych na spacerze dołączał do grupy i wędrował do kolejnych miejsc. A już poza Starym Rynkiem czekała na wszystkich aktorka kina niemego “duch” Soavy Gallone, która przybyła podziwiać Łowicz zapamiętany z lat dziecinnych, gdy zamieszkiwała u dziadka w położonej obok kamienicy. Opowiedziała o tym, jak zrobiła karierę gwiazdy filmowej we Włoszech. Ostatnią postacią na szlaku „przeszłości Łowicza” był „duch” Marii Konopnickiej, która szła na pocztę wysłać list do swojej przyjaciółki Elizy Orzeszkowej. Poprosiła też uczestników o znalezienie zagubionego skrzata Koszałka Opałka. Następnie uczestnicy spaceru dotarli do pobliskiego ogrodu gen. Stanisława Klickiego. Tu zebrały się wszystkie „duchy przeszłości miasta”, z którymi wykonano zbiorowe zdjęcie oraz zdjęcia z poszczególnymi bohaterami spaceru. Dla każdego z dzieciaków została przygotowana niespodzianka, którą była paczka ze słodyczami oraz grą zręcznościową – bierki. Spacer zorganizowany został w ramach zadania publicznego finansowanego z budżetu Gminy Miasta Łowicz i organizowany przez Koło Przewodników im. Anieli Chmielińskiej w Łowiczu. Dziękujemy za pomoc Zarządowi „Stare Miasto” za udostępnienie rejonu baszty i łowickim mediom za relacje.

tekst: ZK, zdjęcia: AK, TW