Na tegoroczną wakacyjną wyprawę rowerową, członkowie „Szprychy” wybrali Podlasie oraz Litwę. Rozpoczęła się ona 7 lipca 2021 r. w Hajnówce, dokąd dojechaliśmy pociągiem. Tutaj zwiedziliśmy okazały Sobór Świętej Trójcy, a następnie udaliśmy się do Białowieży. Z przewodnikiem PTTK kol. Romanem odbyliśmy spacer po Rezerwacie Ścisłym w Białowieskim Parku Narodowym. Drugi dzień rozpoczęliśmy od przejechania Szlakiem Dębów Królewskich, a potem obraliśmy kierunek na miejscowość Narewka. Tutaj zwiedziliśmy małą galerię ze zbiorami ukazującymi twórczość miejscowych artystów i rękodzielników oraz prezentującą tamtejszą kulturę. Następnie udaliśmy się nad Zalew Siemianówka, a dalej do Gródka. Kolejny dzień podążaliśmy Szlakiem Tatarskim, czyli odwiedziliśmy meczety w Kruszynianach i Bohonikach, gdzie miejscowi muzułmanie opowiadali o swojej kulturze. Czwartego dnia, po zwiedzeniu Muzeum Ziemi Sokólskiej i nawiedzeniu Sanktuarium Maryjnego, udaliśmy się do Augustowa. Podczas spaceru po tym królewskim mieście odwiedziliśmy restaurację Albatros i ławeczkę na której siedzi Beata. Następnego dnia, do Sanktuarium w Studzienicznej, wybraliśmy się statkiem po Kanale Augustowskim, którego atrakcją jest pokonywanie śluz wyrównujących poziom wody. Lecz niezapomniane wydarzenie było jeszcze przed nami. W Sejnach uczestniczyliśmy w koncercie Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego, który odbył się w synagodze. Kolejny dzień to wyprawa do Pokamedulskiego Klasztoru w Wigrach, a 13 lipca udaliśmy się na Litwę do miejscowości Druskienniki. Miejscowość ta znalazła się na naszym rowerowym szlaku, ponieważ w 1920 roku stacjonował w niej 10 Pułk Piechoty, zanim przybył na stałe w 1921 r. do Łowicza. Nad brzegiem Niemna odnaleźliśmy skromny wojenny cmentarz żołnierzy polskich 1914-1918. Spędzając tutaj dwa dni, pojeździliśmy po licznych ścieżkach rowerowych biegnącymi wokół Druskiennik oraz zwiedziliśmy to piękne uzdrowiskowe miasto z licznymi atrakcjami turystycznymi. Część ekipy, która pozostała w Sejnach, postanowiła udać się do Krasnogrudy, gdzie znajduje się dworek Czesława Miłosza, a kolejnego dnia do Puńska. Wszyscy wyprawę zakończyliśmy 16 sierpnia w Suwałkach. Był to kolejny obóz rowerowy, który pozostanie w naszej pamięci. Na szlaku spotkaliśmy się z wielokulturowością tamtejszych terenów. Drogi nasze wiodły często poprzez lasy i pola, a pod kołami mieliśmy bruk. Oprócz przekręcenia ok. 500 km, był czas na spacery, koncert, spływ i degustację regionalnych potraw: kartaczy, babek i kiszek ziemniaczanych. Dla jednych z nas była to pierwsza wyprawa w te tereny, inni przywoływali wspomnienia sprzed lat. Poszły dwie dętki, jedna opona i suport. Ale daliśmy radę. A gdzie udamy się w przyszłym roku? Zobaczymy, propozycje już są!
Tekst i zdjęcia: KTK “Szprycha”